Co byśmy nie robili zawsze 110% Nic ponad nasze siły, od słowa do czynu Wyższa szkoła życia, pierdolony docent Czego byśmy nie robili zawsze ponad maximum Co byśmy nie robili zawsze 110% Bilans dodatni, nie znamy słowa minus Idziemy na front, zbieramy pracy owoce Robię swoje konsekwentnie nad Przegranym nie zapłacze Ty mi nie miej
Dołącz do innych i śledź ten utwór Scrobbluj, szukaj i odkryj na nowo muzykę z kontem Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo O tym wykonwacy 9 175 słuchaczy Powiązane tagi (prywatnie Michał Buczek) to dwudziestoletni raper urodzony w 1992 roku w Prudniku, mieszkający i studiujący obecnie w Opolu. Raper zasłynął na scenie gościnnym występem na płycie Chady „Jeden z Was” w utworze „Tego nie da się naprawić”, w którym według krytyków wypadł bardzo korzystnie. Młody wykonawca zwrócił uwagę Chady grając żywiołowy koncert na imprezie „Hip Hop Opole B4 Party” w 2011 roku. Po tej imprezie Chada zaprosił na wspólną trasę koncertową, co zaowocowało zaproszeniem prudnickiego rapera na album „Jeden z Was”. Kilka miesięcy później po p… dowiedz się więcej (prywatnie Michał Buczek) to dwudziestoletni raper urodzony w 1992 roku w Prudniku, mieszkający i studiujący obecnie w Opolu. Raper zasłynął na scenie gościnnym występem … dowiedz się więcej (prywatnie Michał Buczek) to dwudziestoletni raper urodzony w 1992 roku w Prudniku, mieszkający i studiujący obecnie w Opolu. Raper zasłynął na scenie gościnnym występem na płycie Chady „Jeden z Was” w utworze „Tego … dowiedz się więcej Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców
Nie potrzeba mi nic więcej Nie, nie, nie, nie jest źle! Ja Nie potrzebuje nic więcej Jest jak jest, jest jak jest Nie potrzeba mi nic więcej Nic więcej, niż do pracy ręce dwie nie, Nie potrzeba mi nic więcej małe szczęście, czego jeszcze mógłbym chcieć? Nie potrzeba mi nic więcej Nie, nie, nie, nie jest źle! Ja Nie potrzebuje
[Zwrotka 1] Już nie czekam na nic Już na nic nie czekam Już wiem jak to boli Jak zdradzi cię twoja kochana kobieta Już nie czekam na nic Man nie czekam na nic Paru mi wbiło po gwoździu do trumny Choć rzekomo byli moimi ziomami Już nie czekam na nic Z rapu mam furę i chatę na własność Do tego tak bardzo porył mi głowę Że bez zioła wcale nie mogę już zasnąć Więc ruszam na miasto Nocą gdy nie ma przechodniów Tylko te typy gotowe na wszystko Co kiedyś nas diabeł powrzuca do kotłów Stoję tu w ogniu Mówi mi dziś Dante nie Michał Bo nawet jeżeli trafie do piekła Zostanie po mnie na zawsze muzyka Diabeł już czyha Kiedyś tu sam po mnie przyjdzie Żeby wpakować te zwłoki do trumny I pojechać ze mną na sam dół w tej windzie Już nie czekam na nic Chce życia bez granic Nic się nie czaić Wyciskać sukę jak z cytryny soki Tak delektować się tu każdą chwilą Jakbym zaraz po niej miał z okna wyskoczyć [Refren x2] Każdy z nasz ciągle czeka na coś w swoim życiu Jeden czeka na miłość, drugi spłatę kredytu Jeszcze inny czeka tylko na to by się zabić Mam wyjebane, nie czekam na nic [Zwrotka 2] Już na nic nie czekam Już nie czekam na nic Już wiem jak to boli Jak najlepsi kumple się stają wrogami Już nie czekam na nic Man na nic nie czekam Pare z tych panienek które bzykałem Nie miało tam mózgu a tylko orzecha Już na nic nie czekam Pierdole związki na siłe Chcesz poznać Zbuka To wpadaj na sztukę I kopsnij na bramce 2 dyszki za bilet To Michał ma siłe Że cudem dźwiga to wszystko Hejty, koperty, te propsy, oferty I każdy z nałogów co przyniósł mi hip hop Widziałem wszystko Dziś wiem już jak to wygląda Trasy, koncerty, backstage, panienki, aftery, afery ta cała otoczka I puszczają oczka Damy chcą poznać rapera I krzyczą pod sceną, że la vida loca I że mogę mieć je tu dwie na teraz Już na nic nie czekam Co ma być to będzie To wezmę na klatę jak facet, nie dzieciak Już na nic nie czekam Man nie czekam na nic Wezmę co przyniesie życie i umrę szczęśliwy jak surfer na fali tsunami [Refren x2] Każdy z nasz ciągle czeka na coś w swoim życiu Jeden czeka na miłość, drugi spłatę kredytu Jeszcze inny czeka tylko na to by się zabić Mam wyjebane, nie czekam na nic [] 26K views, 1.1K likes, 121 loves, 47 comments, 15 shares, Facebook Watch Videos from ZBUKU: "Nie czekam na nic", no chyba, że na pojawienie się klipu 26K views, 1.1K likes, 121 loves, 47 comments, 15 shares, Facebook Watch Videos from ZBUKU: "Nie czekam na nic", no chyba, że na pojawienie się klipu A ten już o 15:00 na #StepRecordsTV Tekst piosenki: Już nie czekam na nic Już na nic nie czekam Już wiem jak to boli Jak zdradzi cię twoja kochana kobieta Już na nic nie czekam Man nie czekam na nic Paru mi wbiło po gwoździu do trumny Choć rzekomo byli moimi ziomami Już nie czekam na nic Z rapu mam furę i chatę na własność Do tego tak bardzo porył mi głowę Ze bez zioła wcale nie mogę już zasnąć Wiec ruszam na miasto Nocą gdy nie ma przechodniów Tylko te typy gotowe na wszystko Co kiedyś nas diabeł powrzuca do kotłów Stoję tu w ogniu Mówi mi dziś Dante nie Michał Bo nawet jeżeli trafie do piekła Zostanie po mnie na zawsze muzyka Diabeł już czyha Kiedyś to sam po mnie przyjdzie Żeby wpakować te zwłoki do trumny I pojechać ze mną na sam dół w tej windzie Już nie czekam na nic Chce życia bez granic Nic się nie czaić Wyciskać sukę jak z cytryny soki Tak delektować się tą każdą chwilą Jakbym zaraz po niej miał z okna wyskoczyć Ref: Każdy z nas ciągle czeka na coś w swoim życiu Jeden czeka na miłość, drugi spłatę kredytu Jeszcze inny czeka tylko na to by się zabić Mam wyjebane, nie czekam na nic /2x Już na nic nie czekam Już nie czekam na nic Już wiem jak to boli Jak najlepsi kumple się stają wrogami Już nie czekam na nic Man na nic nie czekam Parę z tych panienek które bzykałem Nie miały tam mózgu a tylko orzecha Już na nic nie czekam Pierdole związki na siłę Chcesz poznać Zbuka To wpadaj na sztukę I kopsnij na bramce 2 dyszki za bilet To Michał ma siłę Że cudem dźwiga to wszystko Hejty, koperty, te promsy, oferty I każdy z nałogów co przyniósł mi hip hop Widziałem wszystko Dziś wiem już jak to wygląda Trasy, koncerty, backstage, panienki Aftery, afery, ta cała otoczka I puszczają oczka Panny chcą poznać rapera Krzyczą pod sceny Że la vida loca I, że mogę mieć je tu we dwie na teraz Już na nic nie czekam Co ma być to będzie To wezmę na klatę Jak facet nie dzieciak Już na nic nie czekam Man nie czekam na nic Wezmę co przyniesie życie I umrę szczęśliwy jak surfer na fali tsunami Ref: Każdy z nas ciągle czeka na coś w swoim życiu Jeden czeka na miłość, drugi spłatę kredytu Jeszcze inny czeka tylko na to by się zabić Mam wyjebane, nie czekam na nic /2x Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu Nie ważne gdzie Nawet, gdy będziesz sam Trzymaj gardę wysoko I po prostu walcz Walcz, walcz! Nawet gdy czujesz strach Albo już nie masz sił Musisz dotrwać do końca Choćbyś miał tu paść na ryj Nie ważne gdzie Nawet, gdy będziesz sam Trzymaj gardę wysoko I po prostu walcz Walcz, walcz! Nawet gdy czujesz strach Albo już nie masz sił
Nieśmiertelnik Lyrics[Zwrotka 1: ZBUKU]Nie boję się śmierci, mogę odejść zarazWszystko co trzyma mnie przy życiu to w siebie wiaraByłem na kolanach kiedy wujek Władek przyszedłPrzez ten biały proszek prawie zatraciłem życieStraciłem kobitę, nie jedną ale trzyTe które kochałem, groupies'ów już nie liczę dziśWypracowany styl szlifowałem sam na chaciePrzed lustrem, w czerwonej chuście byłem TupackiemDiller ze szkolnym plecakiem, takie życie wiodłemTak sprzedałem pierwsze dragi, wpadły pierwsze drobnePierwszy sprawiał problem, potem pierwsza wagaFrajer nie wytrzymał presji, zawiasy trzy lataTak za małolata mama miała piekło z synaDziś dorosły facet układa se życie w rymachLata w świat, rap nawija, kocham, pozdro mamaTwój zagubiony syn jednak w końcu się odnalazł[Refren: ZBUKU]Boje się w nocy tak wielu snówTak wiele snów chciałbym jeszcze spełnićJuż wybrałem jedną z tych miliona drógA gdy życie kopie w dupę, zaciskam zębyBoje się w nocy tak wielu snówTak wiele snów chciałbym jeszcze spełnićJuż wybrałem jedną z tych miliona drógZostanę nieśmiertelny[Zwrotka 2: ZBUKU]Całe życie na wagarach, miałem sposób na toPieprzony humanista zawsze miał problemy z matąDwójkowy maraton, całe życie z matmy dwójaA teraz sapią coś o dwójach w moich tekstach, kumajNawijają o maniurach, mówią nowa szkołaTak koleżka, koleżce w maniurę wbił pisioraJeden składzik ziomal, w kiblach klepią się po plecachLecz jak klepali im ziomka to żaden nie podleciałKiedyś trudny dzieciak, dziś dorosłe życieTak znalazłem swoją drogę w chaosie z literMówią że szastam dziś kwitem, wyjebane na toZarabiam to wydaję, artysta kombinatorDzieciak w porę kumać zaczął że los ma w rękachMoże wygrać swoje życie, tak samo jak przegraćSwoją drogą dreptam bo nieśmiertelnośćPodnieś ręce w górę jeśli jesteś ze mną[Refren: ZBUKU]Boje się w nocy tak wielu snówTak wiele snów chciałbym jeszcze spełnićJuż wybrałem jedną z tych miliona drógA gdy życie kopie w dupę, zaciskam zębyBoje się w nocy tak wielu snówTak wiele snów chciałbym jeszcze spełnićJuż wybrałem jedną z tych miliona drógZostanę nieśmiertelny[Zwrotka 3: śmierć zabierze mnie na drugą stronę oczy budzą płomieńCi co wróżą koniec patrzą jak ich sny zostały utopioneMoja wiara sprawia że marzenia mówią do mnieWrócą po mnie gdy nadzieja zniknie tu na długo po mnieNieświadomie tracisz czas gdy się boisz zmianySkładam na papierze, świat, nie myl tego z origamiIdę po swoje chyba właśnie po to nogi mamyTylko ciężka praca potrafi zagoić ranyWidzę ludzi to widzę bólStrach układa się w korytarzKiedy wchodzę to słyszę "stój"Kiedy stoję to słyszę "właź"Dlatego piszę rap bo widzę jak tu życie z nas jest w literachI idę tam gdzie idzie świat tak wybieramPatrzę teraz w oczy córki, w ich odbiciu miłośćCenne są wszystkie sekundy, nie mów mi o życiu chwiląGdyby te wątpliwości więcej ludzi wyrzuciłoMogli by to poczuć ale nie przyciągnę ich tu siłąZostawię płyty, to części mojego duchaI będę żywy po śmierci gdy ich posłuchaszKarma to suka, wokół zła nie nadrobimy no a nie znasz tutaj dnia ani godzinyBo, wszystko co robimy ma swój koniec i początekTo jest dziś porządek, w mojej głowie zawsze będzie płomień i rozsądekOgień to odwet dla mnie jest nagrodą życieZanim gdzieś na moim grobie na wieki zapłoną znicze[Refren: ZBUKU]Boje się w nocy tak wielu snówTak wiele snów chciałbym jeszcze spełnićJuż wybrałem jedną z tych miliona drógA gdy życie kopie w dupę, zaciskam zębyBoje się w nocy tak wielu snówTak wiele snów chciałbym jeszcze spełnićJuż wybrałem jedną z tych miliona drógZostanę nieśmiertelny[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

Że nie możecie go dogonić I że nie używam broni, a zadaje wam rany Chociaż macie broń, nie potraficie mnie zranić Hip hop nie ma granic Nie ma podziałów Hip hop jest na osiedlach dla dobrych załóg Hip hop jest w naszym kraju Hip hop jest tutaj Hip hop sobie posłuchaj /2x Czy to jest moje życie Raczej trzyma mnie przy życiu

Tekst piosenki: Gdziekolwiek będę znajdę drogę Bez drogowskazów, map i zdjęć Cokolwiek powiesz znam odpowiedź Zapytaj mnie o co chcesz ? Nie oceniaj mnie, pozwól sobą być Ile słów tyle rad, poprostu żyj Przed siebie spojrz w dobra stronę Ze mną leć Na nic nie czekam Garsciami chwytam kazdy dzien Wszystko wokół sie zmienia Miedzy wierszami ukryty sens Spragniony szcześcia Biegne przed siebie ile sił Mój dom bez adresu A w nim szeroko otwarte drzwi Setki spojrzeń mówią do mnie Zawiedziesz się nie jeden raz co ma być to będzie, dobrze Nie zatrzymam się i tak Choć porażki łyk budzi Gorzki smak Ile ran tyle łez, poprostu trwaj Przed siebie spojrz w dobra stronę Ze mną leć Na nic nie czekam Garsciami chwytam kazdy dzien Wszystko wokół sie zmienia Miedzy wierszami ukryty sens Spragniony szcześcia Biegne przed siebie ile sił Mój dom bez adresu A w nim szeroko otwarte drzwi Na nic nie czekam Garsciami chwytam kazdy dzien Wszystko wokół sie zmienia Miedzy wierszami ukryty sens Spragniony szcześcia Biegne przed siebie ile sił Mój dom bez adresu A w nim szeroko otwarte drzwi Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Jest mi głupio, stać mnie tu na: Przepraszam Wiem, że znów ci dokładam - słowa i czyny bolą Taki Chada ? nie do twarzy mi z aureolą Mam problemy z pokorą, niedopałka dogaszam Jest mi głupio, stać mnie tu na: Przepraszam Proszę nie mów nic Wiem co chcesz powiedzieć Michał Znowu to samo Znowu nie wróciłeś do domu na noc Zrobię to teraz Lyrics[Intro]Jedziemy z ziomeczkiem przejechać się teraz tu furą przez miastoTo jedna z tych nocy gdy światła się palą i szybko nie gasnąNie złapie nas gastro, Pablo Escobar odwiedził OpoleNagle passata tu sobie zmieniamy magicznym zaklęciem w tupolew[Zwrotka 1]Świat stoi otworem a chore pomysły to moja specjalnośćChcą stawać otworem choć nie wziąłbym nawet tu takiej za darmoJak mam się ogarnąć? Wokół rozpierdol puszka PandoryW TV typ zostaje babą a wmawiają mi że to ja jestem choryStyl wypierdolony pod korek jak różowe carlo rossiJuż wiem czemu od dziecka tak bardzo chciałem tu zostać dorosły24 wiosny a przeżyłem tyle że mam o czym gadać na kolejne 1000 albumów co roku dla fanów, bo do nich się wszystko sprowadzaWiem jak mi to siadaWiem jak mi to siadaNie powiem ziomek bo trochę ćwiczyłem tu żeby tak móc se pogadaćMam talent kucharzaGotuje rapy jak Modest AmaroChcą stawać na podest a sięgają mi tylko czołem po jajoJak myślą, że grają, wpadają w kompleks po moim koncercieA jebany debil zawinął się tutaj z hajsem w kopercieChoć mamy prezencję, TV unika nas bardziej niż ognia2016 a prawda dla TV wciąż niewygodna[Refren]Zrobię to terazZrobię to terazZrobię to terazPatrz ziomek jak mi się rozrosła karieraZrobię to terazZrobię to terazZrobię to terazUwielbiam patrzeć jak zazdrość cię zżera[Zwrotka 2]Jedziemy z ziomeczkiem przejechać się teraz tu furą przez miastoMijamy te dupy w kreacjach co dzisiaj tak szybko nie zasnąNie złapie je gastroNocne miastoKreski z menfyTak właśnie kochana mamo tu twoja córeczka se lata w baletyStudiując marketing opierdala flety #ErasmusChoć swoja karierę zaczęła psiapsiułą na słonku w gimnazjumOd pierwszych orgazmów do pierwszej wpadki krótka drogaWiec lepiej uważaj na siebie dziewczyno bo nie jesteś na to gotowaCo noc gonią towar te typy spod gwiazdy co raczej nie błyszczyA najlepsze jest to że biorą tu od nich to dosłownie wszyscyKryształki i liczby, szybkie dziewczyny i szybkie uciechyKręcą mętami chłopaki bo każdy z nich kończy uliczny marketingNie łapie zawiechy gdy zawijam w blety najlepszy haze'ikI nawet nie liczę już ile wydaje na temat pieniędzyA psiarnia znów kreci jakiegoś chłopakaZa marihuanę dostanie 2 lataWiem czuje że latamWiem czuje że latamEj daj mi mikrofon i wystaw jak Bayern, Lewego na atakI weź nie zamiatajPolej mi _,lecę o końcaZrobię to teraz 3 2 1Hałas Polska[Refren]Zrobię to terazZrobię to terazZrobię to terazPatrz ziomek jak mi się rozrosła karieraZrobię to terazZrobię to terazZrobię to terazUwielbiam patrzeć jak zazdrość cię zżera[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

I który z was mi powie, że nie osiągnąłem celu? Tamten rok nawet nie mów, ZBUKU rockafeller Dziś jestem kimś, pamiętam jak byłem zerem [Refren] x2 Mamy jedno życie, jedną śmierć, więc chcemy żyć Chcemy żyć, jakby jutro już nie było nic Chcemy spełnić sny, plany i marzenia Chcemy zdobyć cały świat, zaczynamy od teraz

Poszukiwane słowo: Łącznie: znaleziono 1 pozycji. Pokaż # 1. ZBUKU - Nie czekam na nic ... (Teksty piosenek) Teledysk do piosenki Nie czekam na nic - Nie czekam na nic Już nie czekam na nic Już na nic nie czekam Już wiem jak to boli Jak zdradzi cię twoja kochana kobieta Już ... Utworzone: 20 grudzień 2016 Wyślij ZBUKU5 na numer 80833 (0 zł). Abonament miesięczny: Play – 2zł, Plus – 2,02zł, T-Mobile – 4,99zł, Orange – 4zł, reg. halodzwonek.pl Utwór w … środa, 28 grudnia 2022 Miałem 10 lat, jak Eminem wydał pierwszą płytę Minęło drugie tyle, teraz sam swoją piszę Sam wychylam kieliszek i wpierdalam się w towar Sam zdaję sobie sprawę, jak ciężko jest wyhamować Rano będę wymiotować, a nocy nie prześpię I bynajmniej nie spędzę jej na siedzeniu przy tekście W tym czasie jeden typ na krześle odbije stopy Drugi wejdzie na dach, odbije z niego i skoczy Ja zamykam swe oczy, nawet o tym nie myślę Widzę, jak wokół mnie znika coraz więcej istnień Zrysowany psychicznie z lekko drgającą ręką Oddaję swoje serce tym czarodziejskim bębnom Niech wrogowie uklękną, dadzą dwa nagie majki Wezmę ich wszystkie teksty i włożę między bajki Niech wyczyszczą mi Nike albo oddadzą majka Na czarodziejskich bębnach całkiem prawdziwa bajka (x2) Nie ma nic, tylko skarpa, a pod nią czarna przepaść Na czarodziejskich bębnach hip-hipowy poeta Wziął skrzydła i odleciał, zamknął po prostu oczy To czarodziejskie bębny, nie bój się, możesz skoczyć Nie wiem, jak to się skończy, wiem, jak to się zaczęło Gdy wyszło na legalu, jak się zajarałem Peją Wtedy coś we mnie tchnęło, hip-hop jako muzyka A teraz jako nieodłączna część mojego życia Pierwszy rap, jak klasyka, moje pierwsze nagrania I pierwsza płyta, ta, co już od 5 lat jest w planach Ta, co nie ma na nią siana, bo nie mam fejmu Za to, skurwysyny, ten rap mam od czarodziejskich bębnów Wyprowadzę cię z błędu, twój fejm się nie liczy Jak nie wierzysz, to zapytaj się chłopaków z ulicy Jak masz na kogo liczyć, to zawsze licz na siebie Już było paru takich, których też byłem pewien Znajdę w piekle, nie w niebie, ale znajdę na pewno Wyrównamy rachunki, a diabeł odda mi wieczność Z tą czarodziejską pętlą, na czarodziejskich bębnach Stoisz na szczycie skarpy - skaczesz, czy jednak pękasz? (x2) Nie ma nic, tylko skarpa, a pod nią czarna przepaść Na czarodziejskich bębnach hip-hipowy poeta Wziął skrzydła i odleciał, zamknął po prostu oczy To czarodziejskie bębny, nie bój się, możesz skoczyć Siedzę z bitem w środku nocy, znowu mam to uczucie Znowu mam czystą kartkę, która pozwala mi uciec Jakbym dał diabłu duszę albo dałbym ją bogu Ja dałem ją muzyce, poznałem parę nałogów Przybyło mi paru wrogów, spełniłem parę marzeń Parę wspomnień o tobie przepiłem z ziomkami w barze Wiem, nie raz się sparzę, to idzie z miłością w parze Ale wierzę, że na szczycie góry, spotkamy się razem Z czarodziejskim przekazem masz rap na głośniki Niech o małym Prudniku cała Polska usłyszy Można się z niego wybić, jak chce się coś osiągnąć Przecież ja też mogłem sobie kulę w łeb pierdolnąć Albo wyjść przez to okno, na sznur się powiesić Boże, jak mi jest szkoda tych rodziców i ich dzieci Czas ciągle leci, czas, wiem, że go nie cofnę Więc znowu cofam bit i nawijam tą zwrotkę (x2) Nie ma nic, tylko skarpa, a pod nią czarna przepaść Na czarodziejskich bębnach hip-hipowy poeta Wziął skrzydła i odleciał, zamknął po prostu oczy To czarodziejskie bębny, nie bój się, możesz skoczyć Bajorson zbuku ikar - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Paroles de la chanson ZBUKU Nie czekam na nic lyrics officiel Nie czekam na nic est une chanson en Polonais Już nie czekam na nic Już na nic nie czekam Już wiem jak to boli Jak zdradzi cię twoja kochana kobieta Już nie czekam na nic Man nie czekam na nic Paru mi wbiło po gwoździu do trumny Choć rzekomo byli moimi ziomami Już nie czekam na nic Z rapu mam furę i chatę na własność Do tego tak bardzo porył mi głowę Że bez zioła wcale nie mogę już zasnąć Więc ruszam na miasto Nocą gdy nie ma przechodniów Tylko te typy gotowe na wszystko Co kiedyś nas diabeł powrzuca do kotłów Stoję tu w ogniu Mówi mi dziś Dante nie Michał Bo nawet jeżeli trafie do piekła Zostanie po mnie na zawsze muzyka Diabeł już czyha Kiedyś tu sam po mnie przyjdzie Żeby wpakować te zwłoki do trumny I pojechać ze mną na sam dół w tej windzie Już nie czekam na nic Chce życia bez granic Nic się nie czaić Wyciskać sukę jak z cytryny soki Tak delektować się tu każdą chwilą Jakbym zaraz po niej miał z okna wyskoczyć Każdy z nasz ciągle czeka na coś w swoim życiu Jeden czeka na miłość drugi spłatę kredytu Jeszcze inny czeka tylko na to by się zabić Mam wyjebane nie czekam na nic Każdy z nasz ciągle czeka na coś w swoim życiu Jeden czeka na miłość drugi spłatę kredytu Jeszcze inny czeka tylko na to by się zabić Mam wyjebane nie czekam na nic Już na nic nie czekam Już nie czekam na nic Już wiem jak to boli Jak najlepsi kumple się stają wrogami Już nie czekam na nic Man na nic nie czekam Pare z tych panienek które bzykałem Nie miało tam mózgu a tylko orzecha Już na nic nie czekam Pierdole związki na siłe Chcesz poznać Zbuka To wpadaj na sztukę I kopsnij na bramce 2 dyszki za bilet To Michał ma siłe Że cudem dźwiga to wszystko Hejty koperty te propsy oferty I każdy z nałogów co przyniósł mi hip hop Widziałem wszystko Dziś wiem już jak to wygląda Trasy koncerty backstage panienki aftery afery ta cała otoczka I puszczają oczka Damy chcą poznać rapera I krzyczą pod sceną że la vida loca I że mogę mieć je tu dwie na teraz Już na nic nie czekam Co ma być to będzie To wezmę na klatę jak facet nie dzieciak Już na nic nie czekam Man nie czekam na nic Wezmę co przyniesie życie i umrę szczęśliwy jak surfer na fali tsunami Każdy z nasz ciągle czeka na coś w swoim życiu Jeden czeka na miłość drugi spłatę kredytu Jeszcze inny czeka tylko na to by się zabić Mam wyjebane nie czekam na nic Każdy z nasz ciągle czeka na coś w swoim życiu Jeden czeka na miłość drugi spłatę kredytu Jeszcze inny czeka tylko na to by się zabić Mam wyjebane nie czekam na nic Droits parole : paroles officielles sous licence Lyricfind respectant le droit d' des paroles interdite sans autorisation.
Wracam do chwili, cofam w myślach czas Nic się nie zmieni, po Tobie został ślad. Ref.: Lecz ja wciąż czekam na Ciebie," Czekam - Wzgórze Ya-Pa 3 "Czekam aż pozbieram wszystkie swoje myśli (myśli) nic nowego Wojtas chyba nie wymyśli korzyści z tego płyną rozmaite uderzam kantem palca ( palca) i wszystko jest rozbite nie wiem co to
Nie czekam na nic Lyrics[Zwrotka 1]Już nie czekam na nicJuż na nic nie czekamJuż wiem jak to boliJak zdradzi cię twoja kochana kobietaJuż nie czekam na nicMan nie czekam na nicParu mi wbiło po gwoździu do trumnyChoć rzekomo byli moimi ziomamiJuż nie czekam na nicZ rapu mam furę i chatę na własnośćDo tego tak bardzo porył mi głowęŻe bez zioła wcale nie mogę już zasnąćWięc ruszam na miastoNocą gdy nie ma przechodniówTylko te typy gotowe na wszystkoCo kiedyś nas diabeł powrzuca do kotłówStoję tu w ogniuMówi mi dziś Dante nie MichałBo nawet jeżeli trafie do piekłaZostanie po mnie na zawsze muzykaDiabeł już czyhaKiedyś tu sam po mnie przyjdzieŻeby wpakować te zwłoki do trumnyI pojechać ze mną na sam dół w tej windzieJuż nie czekam na nicChce życia bez granicNic się nie czaićWyciskać sukę jak z cytryny sokiTak delektować się tu każdą chwiląJakbym zaraz po niej miał z okna wyskoczyć[Refren x2]Każdy z nasz ciągle czeka na coś w swoim życiuJeden czeka na miłość, drugi spłatę kredytuJeszcze inny czeka tylko na to by się zabićMam wyjebane, nie czekam na nic[Zwrotka 2]Już na nic nie czekamJuż nie czekam na nicJuż wiem jak to boliJak najlepsi kumple się stają wrogamiJuż nie czekam na nicMan na nic nie czekamPare z tych panienek które bzykałemNie miało tam mózgu a tylko orzechaJuż na nic nie czekamPierdole związki na siłeChcesz poznać ZbukaTo wpadaj na sztukęI kopsnij na bramce 2 dyszki za biletTo Michał ma siłeŻe cudem dźwiga to wszystkoHejty, koperty, te propsy, ofertyI każdy z nałogów co przyniósł mi hip hopWidziałem wszystkoDziś wiem już jak to wyglądaTrasy, koncerty, backstage, panienki, aftery, afery ta cała otoczkaI puszczają oczkaDamy chcą poznać raperaI krzyczą pod sceną, że la vida locaI że mogę mieć je tu dwie na terazJuż na nic nie czekamCo ma być to będzieTo wezmę na klatę jak facet, nie dzieciakJuż na nic nie czekamMan nie czekam na nicWezmę co przyniesie życie i umrę szczęśliwy jak surfer na fali tsunami[Refren x2]Każdy z nasz ciągle czeka na coś w swoim życiuJeden czeka na miłość, drugi spłatę kredytuJeszcze inny czeka tylko na to by się zabićMam wyjebane, nie czekam na nic[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Na Loozie. Z.B.U.K.U. Track 9 on Young Blood, Old Rules. Produced by. Jaca. Dec. 9, 2022 1 viewer. Lyrics for this song have yet to be released. Please check back once the song has been released
Tekst piosenki: Uśmiecham się, dobra mina do złej gry Już nie ma nas I nie wierze ze to ty Gdy prosto w twarz Okłamujesz znowu mnie Który to raz mówisz, że to nic nie znaczy Mam dosyć tłumaczeń Wszystko straciło sens Gdy życie ucieka, gdy liczę każdą z łez Znów możesz mnie ranić I mówisz zmienię się Bo nie ucieknę Dziś powiedz jej Że istnieje taki ktoś Kto kocha cię Razem z tobą dzieli los Dziś łatwiej jest uśmiechać się przez łzy Chcę być szczęśliwa Dlaczego znowu płaczę? Mam dosyć tłumaczeń Wszystko straciło sens Gdy życie ucieka, gdy liczę każdą z łez Znów możesz mnie ranić I mówisz zmienię się Bo nie ucieknę /2x Oddałam tobie klucz Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu Co byśmy nie robili zawsze 110% Nic ponad nasze siły, od słowa do czynu Wyższa szkoła życia, pierdolony docent Czego byśmy nie robili zawsze ponad maximum Co byśmy nie robili zawsze 110% Bilans dodatni, nie znamy słowa minus Idziemy na front, zbieramy pracy owoce [Zwrotka 1: Chada] Robię swoje konsekwentnie nad przegranym nie zapłacze ZBUKU - Nie czekam na nic (Remix) Preorder: Odzież PATRIOTIC: Booking koncertów: [email protected] / tel ZBUKU na fb: Z okazji sklepowej premiery “W drodze po nieśmiertelność” od dziś na kanale #StepRecordsTV sukcesywnie pojawiać się będą odsłuchy kolejnych utworów z nowego solowego wydawnictwa ZBUKA. Gościnnie na płycie pojawili się: Sztoss, Leszek JedenStąd, HZOP, Kacper HTA, oraz Jano PW. Od dzisiaj album dostępny jest we wszystkich dobrych sklepach muzycznych, w tym na . Krążek w rozszerzonej wersji LTD został wyprzedany na tydzień przed premierą sklepową. Premiera sklepowa płyty już 9 grudnia. Album dostępny w dystrybucji cyfrowej: Soundline iTunes Apple Music Tidal Wimp Spotify Deezer Google Play Muzodajnia PlayTheMusic Muzyka T-Mobile TRZYB∑ΔTZ na IG: Title: Nie czekam na nic (Remix) ; Artist: ZBUKU ; Album: W drodze po nieśmiertelność ; Lyrics: ZBUKU ; Producer: TRZYB∑ΔTZ ; Label: Step Records ; Video: AG Studio ; Montage: Maciej Krzepis ; Provided to YouTube by eMuzykaNie czekam na nic · ZBUKUNie czekam na nic℗ 2016 Step RecordsReleased on: 2016-11-23Composer: TRZYB∑ΔTZLyricist: ZBUKUAuto-gene
Już nie czekam na nic Już na nic nie czekam Już wiem jak to boli Jak zdradzi cię twoja kochana kobieta Już nie czekam na nic Man nie czekam na nic Paru mi wbiło po gwoździu do trumny Choć rzekomo byli moimi ziomami Już nie czekam na nic Z rapu mam furę i chatę na własność Do tego tak bardzo porył mi głowę Że bez zioła wcale nie mogę już zasnąć Więc ruszam na miasto Nocą gdy nie ma przechodniów Tylko te typy gotowe na wszystko Co kiedyś nas diabeł powrzuca do kotłów Stoję tu w ogniu Mówi mi dziś Dante nie Michał Bo nawet jeżeli trafie do piekła Zostanie po mnie na zawsze muzyka Diabeł już czyha Kiedyś tu sam po mnie przyjdzie Żeby wpakować te zwłoki do trumny I pojechać ze mną na sam dół w tej windzie Już nie czekam na nic Chce życia bez granic Nic się nie czaić Wyciskać sukę jak z cytryny soki Tak delektować się tu każdą chwilą Jakbym zaraz po niej miał z okna wyskoczyć Każdy z nasz ciągle czeka na coś w swoim życiu Jeden czeka na miłość, drugi spłatę kredytu Jeszcze inny czeka tylko na to by się zabić Mam wyjebane, nie czekam na nic Już na nic nie czekam Już nie czekam na nic Już wiem jak to boli Jak najlepsi kumple się stają wrogami Już nie czekam na nic Man na nic nie czekam Pare z tych panienek które bzykałem Nie miało tam mózgu a tylko orzecha Już na nic nie czekam Pierdole związki na siłe Chcesz poznać Zbuka To wpadaj na sztukę I kopsnij na bramce 2 dyszki za bilet To Michał ma siłe Że cudem dźwiga to wszystko Hejty, koperty, te propsy, oferty I każdy z nałogów co przyniósł mi hip hop Widziałem wszystko Dziś wiem już jak to wygląda Trasy, koncerty, backstage, panienki, aftery, afery ta cała otoczka I puszczają oczka Damy chcą poznać rapera I krzyczą pod sceną, że la vida loca I że mogę mieć je tu dwie na teraz Już na nic nie czekam Co ma być to będzie To wezmę na klatę jak facet, nie dzieciak Już na nic nie czekam Man nie czekam na nic Wezmę co przyniesie życie i umrę szczęśliwy jak surfer na fali tsunami Każdy z nasz ciągle czeka na coś w swoim życiu Jeden czeka na miłość, drugi spłatę kredytu Jeszcze inny czeka tylko na to by się zabić Mam wyjebane, nie czekam na nic [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Słuchaj Nie czekam na nic w wykonaniu Z.B.U.K.U z albumu W drodze po nieśmiertelność za darmo, i zobacz grafikę, tekst utworu oraz podobnych wykonawców. Search for another track... Length(?) Length of the track. First number is minutes, second number is seconds. 03:33 Tempo(?) Tempo of the track in beats per minute. If the track has multiple BPM's this won't be reflected as only one BPM figure will show. 128 Key(?) Key of the track. This data comes from Spotify. I am actively working to ensure this is more accurate. A Maj Loudness(?) Average loudness of the track in decibels (dB). Values typically are between -60 and 0 decibels. Tracks are rarely above -4 db and usually are around -4 to -9 db. .